Mówi się, że diamenty są wieczne – tymczasem Semilac wkracza w sezon letni (i ślubny) nie z diamentami, a z perłami. Czy w pięknym stylu? Zobaczcie same!
Kolekcja Wedding Pearls to zdecydowanie ukłon w stronę klasyki i tradycji – umówmy się, która z nas nie korzystała kiedyś wyłącznie z lakierów o perłowym wykończeniu? Tym razem Semilac przywraca do łask perłowe lakiery hybrydowe w trzech zgrabnych odcieniach, które odnajdą się z pewnością w sezonie komunijnym i ślubnym. Kolory, które znalazły się w kolekcji, to:
- 236 Peach Pearl – brzoskwiniowa perła w szampańskiej tonacji
- 237 White Pearl– klasyczna, biała perła
- 238 Rose Pearl – intensywnie różany, perłowy odcień

Odcienie w kolekcji Semilac Wedding Pearls to nie tylko świeże spojrzenie na perłową klasykę – to trzy warianty koloru, które odnajdą się zarówno w przypadku manicure ślubnego jak i zupełnie codziennych stylizacji. Perłowy blask i elegancja przypisana takiemu rodzajowi lakierów faktycznie świetnie sprawdzą się na wyjątkowe okazje. Odcienie są głębokie i pięknie pracują ze światłem. Każdy z nich jest intensywny na swój sposób, a mikroskopijne drobiny tworzą na paznokciu zjawiskową taflę. Krycie jest świetne, choć oczywiście z racji swojego charakteru, trzeba przyłożyć się do aplikacji, aby nie utworzyć perłowych smug. Uda się to bez problemu, jeśli będziecie pamiętać o nakładaniu cienkich warstw – dwie z powodzeniem wystarczą.

Perłowy manicure kojarzy się nam z pewnością w większości z nostalgią lat 90, ale jestem pewna, że odnajdzie się także we współczesnych trendach. Perłowe odcienie wyglądają ciekawie solo, ale wyobrażam je sobie też w wariacjach związanych z french manicure lub zdobieniami. Ich największą zaletą jest niezaprzeczalna świeżość w manicure, którą niełatwo dziś uzyskać. Perłowe paznokcie to też trend, który obserwuję u wielu celebrytek czy modelek – wystarczy wspomnieć niedawny manicure w stylu glazed donut u Hailey Bieber.





Jak Wam podoba się trend na perłowy manicure – widzicie go u siebie?
Dodaj komentarz